Z pewnością nie został dziabnięty; po kopulacji (przed ponownym mapełnieniem) był bardzo aktywny - miałem go dość, bo tłukł się całe noce po terrarium, szeleścił i posykiwał.
Wydaje mi się, że się wypalił....

Na podstawie mojej obserwacji chyba może sie napełnić nawet krótko przed śmiercią. Pamiętam jeszcze P cambri - to był mój pierwszy duży pająk. Też skończył się błyskawicznie - biegał kilka dni za samicą (były tydzień w jednym terra), a pewnego wieczoru zaczął się skłądać i padł.