teraz mi się przypomniało, zeby jakies ukaszenie zabiło kota nie musi być duze, w lato mojego młodego wówczas kota (ok 4 miechy miał) ukasiła osa. i mu łapa spuchła potem cała ramie i wkońcu doszło do barków i szło dalej. wet powiedział ze jeszcze ok 30 min i opuchlizma przeniosła by się na szyje i kot by padł.
a porównaj sobie ose do murinusa czy ephobopusa czy poeocilotherie.