moja irminka miała w czwartek rano 7 wylinkę. wczoraj wieczorem wrzuciłem jej pinke, ale nawet jej nie tknęła. dzisiaj pierwszy raz wyszła ze swojego gniazda i troche sie przestraszyłem. w zasadzie cały czas przebywa w pozycji "zdechł pająk" tzn wszystkie nogi podkulone pod siebie, tyle ze lezy na brzuchu nie na plecach. kiedy ją popchnę to 4 tylne nogi normalnie rozprostowuje, ale 4 przednie stawia "kolanami na zewnątrz"(??) co utrudnia jej chodzenie. czy jej to minie niedługo, czy po następnej wylince, czy moge juz szykowac kase na nowego pajaka?

soryy ze sie tak rozpisałem