hehehe, moja vaganska wylinkę przeszła kilka dni temu (ostatnią miała 7 miesięcy temu) ale to była niezła akcja: zobaczyłem na torfie troche pleśni (zresztą na kokosie też troche jest) więc usunąłem miejsca spleśniałe, przynajmniej te które widziałem(za kilka dni wymienie cały torf i wyparze kokosa). Vaganska była w kokosie, lecz widziałem ją(myślałem że to ona) przez szaprę w torfie. Dziwiłemk sie czemu ona nie ucieka, przeciez zawsze uciekała, zacząłem rozwalać ten torf , ona nic, więc wpadłem w panikę zacząłem rozwalać torf i wyciągnąłem..................wylinkę, a vaganska siedziała sobie z tyłu kokosa. Wczoraj wieczorem wyszła z niego i zaje**** urosła. Miała 4,7 ciała, a teraz na oko ma 5,5 jak nie więcej. Tylko nie wiem po co mój brat ją spłoszył jak wyszła, ech on mnie wkurza A po tym myśle że killka dni temu ja przeszła bo po pierwsze, to ta wylinka była w tej szparze od chyba soboty, a po drugie to gdy ta wylinke wyciągnąłem była ona juz krucha, także musiała trochę poleżeć......... uffff ale sie rozpisałem