W obrębie rodzaju Citharischius mamy zdaje się tylko jeden gatunek, więc tak czy inaczej można mieć na myśli tylko Crawshayi-a. Natomiast Calceatum wymieniłem dlatego, że z opisów ukąszeń, które do tej pory miałem okazję przeczytać Calceatum miała "najciekawsze" efekty.