polecam aktywne nie bierne szukanie pająka...ja tak zwykle znajdywałem moje pociechy- w najmniej spodziewanych miejscach...pod łużkiem(p.cambridgei), w łużku(p.irminia), w komodzie(b.vagans), regalis pod kalendarzem na ścianie...i w takich róznych miejscach....jeden znalazł się pod kapciem mojej matuli- rozdeptany i przyschnięty :/ - to był mój pierwszy uciekinier- p.cambridgei....stare dawne dzieje- heheee
powodzenia w poszukiwaniu...