"dla dziewczyny wazniejsze jest jak mowisz niz o czym"

Alez sie usmialam. Jak mi jakis facet truje o dupie Maryni za przeproszeniem, to mi jego ton, delikatnie mowiac, zwisa. Wole mowic o czyms. A nie sluchac palanta mowiacego "jak".

Irve, to nie jest do ciebie, ja po prostu wylapalam zdanko, ktore mnie rozbawilo. Uwazasz, ze mozna kobiecie wcisnac wszystko, tylo trzeba przyjac odpowiedni ton??? Chyba jestem nienormalna... :P Ale fakt, znam osobiscie takie idiotki i sama nie mam z nimi o czym gadac :P:P:P.

Przepraszam za off topic.