Taaa...

Usypiasz pajaka CO2, po czm podlaczasz go do pradu (szczekoczulki) o niewielkim napieciu. Niestety nie wiem jakie musi byc napiecie i natezenie:/ W "Pogromcach mitow" tak robili z kosarzami. "Wydoili" w ten sposob pare setek pajeczakow i zaden nie padl czyli metoda wydaje sie byc w miare bezpieczna...

P.S. Ale moglbys jednak napisac po co ci jad... Bo mmie to zaciekawilo. A moze poprostu chcesz wiedziec czysto toretycznie tylko? Napisz.