Mariusz - w przyrodzie też nikt im nie podaje podaje pokarmu pod nos prosto do gniazda. W przypadku małych pająków (kliszowce, mocznikowce i inne takie) każdy intruz na tak małej przestrzeni powoduje niepotrzebny niepokój u pajaka, który po wylince dużo bardziej potrzebuje spokoju i czasu na wyschniecie i porozciąganie nóżek niż pokarmu.