-
Re: kolory pająka i ich utrata poprzez ...
Ah wiecie to co napisałem to była wena twórcza o piatej rano kiedy wrociłem z juwenali hehe
ale do tematu...widze ze ładnie sie rozkrecił...powszechnie oczywiscie wiadomo że pająk zmienia barwe,a raczej jego kolory blakną kiedy dochodzi do wylinki,zaryzykuje stwierdzenie że zycie pająka od wylinki do wylinki zwiazane jest z blaknięciem non stop(procz czasu w ktorym jest bialutki i dochodzi do normalnych barw).Nie ejst to początkowo może widoczne dla naszych oczu ale po czasie różnica się uwidacznia.SDY a jakim światłem naświetlałeś parachybane? białym czy czerwonym?Widać ten temat nie jest tai zły a mi on przyszedł na myśl po tym jak zobaczyłem angustum grzejącą odwłok przy ściance pudełka w ktorym jest.kawałek odwłoka miała w miejscu gdzie jest otwor wentylacyjny.Byla juz noc i postanowilem zgasic lampke,kiedy pajak sie ruszyl na spodzie odwłoka czyli tam gdzie przez dlugi czas padało czerwone swiatło byla jasniejsza plamka wielkosci i kształtu oworu wentylacyjnego(okrąg).Nie wiem czy jeszcze to ma...zagnam ją na scianke i zerkne,wtedy napisze!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum