Zasadnicza, bo jesli zdechl na plecach to pomysl chwile, moze na to wpadniesz...

Byly juz takie przypadki na forum ze ludzie wyrzucali pajaka do smieci bo zdechl im na plecech:/ Podczas wylinki pajak sie nie rusza, nie reaguje na bodzce.... Jeden koles, ktorego pamietam, napisal ze mu wlasnie pajak sie tak przekrecil, i ze nim zucal, poniewieral, obijal, a jak mu sie znudzilo to go odstawil (myslac ze ten nie zyje). Rano jak chcial zobaczyc co tam u niego, zobaczyl mlecznego, wiekszego niz dzien wczesniej pajaka Jakos tak to szlo, nie pamietam argumentacji zostawienia pajaka na noc jeszcze.