Radzilabym zabrac kokon do sztucznej inkubacji. samice tego gatunku czesto po kilku dniach porzucaja kokon, łażą po nim lub po prostu go niszczą. Ja tam wolalam swoje maluchy miec w calosci, kiedy mialam kokon tego gatunku. Inkubujesz w temp. ok. 28 stopni (w nocy moga byc spadki o kilka stopni) i dosc wysokiej wilgotnosci. Po 3-4 tyg. rozcinasz kokon - powinny byc juz nimfy. A pozniej czekasz na maluchy, a kiedy sie pojawia, przekladasz kazdego do osobnego pojemniczka.