Spokojnie robercie jeszcze jej nie skazuj.

Mam nadzieję, że twoje dywagacje na temat skuteczności tej metody są poparte praktycznymi doświadczeniami??

Moim zdaniem takie postępowanie zapobiegawcze, przynosi pozytywne rezultaty, chociaż jak w przypadku każdego schorzenia skuteczność terapi zależy tylko od stopnia zaawansowania choroby. U jednej z moich samiczek, z bardzo zaawansowaną grzybicą umiejscowioną na odwłoku, długotrwała (ok. 1 miesiąca) terapia zapobiegająca rozwojowi grzybni okazała się skuteczna, jedynym następstwem były niewielkie przyrosty pajączka podczas kolejnych lnień. W innym przypadku metoda ta zawiodła, gdyż prawdopodobnie grzyb opanował już narządy wewnętrzne pajączka.

Jednak mimo wszystko powinnoiśmy starać się pomagać innym, zamiast odbierać komuś motywację do działania i składać przedwczesne kondolencje...

pozdrawiam
Rewja