Gosc po prostu poszedł na łatwizne. Jezeli tak dba o swoje pajaki to ja mu wspolczuje... a raczej samym pajakom. Przykra sprawa.

Ostatnio tez wysyłałem pajaczka (dorosłego), mysle ze kazdy stara sie spakowac go tak by jak najdluzej przezyl, było mu jak najwygodniej i przede wszystkim by doszedł zywy do nowego wlasciciela. Reczniki papierowe wskazane.. no do jakiegos kartona by nie sotał zgniecony. Widac zalezalo mu tylko na kasie...