Przypuszczam, że jeśli w biofilu były by pingwiny to pewnie też by bezpiecznie podróżowały..
Sułek naprawdę stara się przy pakowaniu zwierząt... dowodem na to może być to, że mimo tego, iż samochód (firmy spedycyjnej) w którym jechała paczka miał wypadek (poślizg - więc temperatury się domyślcie) zwierzęta dotarły zdrowe, nie poobijane, i nie wychłodzone (tu chylę czoła za pomysłowość sułka co do pakowania... Jedyny problem to taki, że regiusek zdefekował podczas podróży.. ale się go umyło, odkaziło i jest zdrowy..

PS. w "paczce" jechały 2 Eublepharisy i wyżej wspomniany P. regius...