Unii? Unia jest to biurokracja dwa razy większa niż teraz u nas. Nie mówię, że teraz u nas jest dobrze - wręcz przeciwnie, ale wolałbym dostosowywać się do Stanów, a nie do Unii.
Poza tym słyszałem o jednej rozprawie, z której wynika, że zwierzęciem jadowitym (a tym samym nielegalnym) w świetle naszego prawa jest zwierze, którego trucizna jest w stanie zagrozić zdrowiu, bądź życiu zdrowego człowieka. Więc prawo w tym przypadku nie jest takie złe, choć nie sprecyzowane. Gdyby było dokładnie tak, jak mówicie i byłoby to egzekwowane, to nie można by było chodować Polsce na przykład pszczół.
Rzeczą bardziej problematyczną jest wpis dotyczący zwierząt niebezpiecznych... A jest chyba taki. Co to ma do cholery być zwierzę niebezpieczne?! Moi znajomi wypuszczali no swój ogródek 5-metrowego Pytona tygrysiego (Python molurus), mieszkając przez ścianę (były to domki szeregowe) z policjantem i nie spotkały ich z tego tytułu żadne przykre konsekwencje (tylko wąż im uciekł pewnego dnia ). A dla odmiany słyszałem, jak postawili przed sądem gościa, który chodował Natrix helvetica, bo jakiś urzędnik wyczytał, że wąż ten może mieć toksyny w ślinie.
Jednym słowem precz z biurokracją! (I komunizmem

Pozdrawiam