Więc tak: Pomimo iż sprzedawca przy zakupie wspomniał że mają wszystkie dokumenty (o które w końcu sie nie dopomnieliśmy), teraz po rozmowie z Kierowniczką, chcąc je odebrać, okazało się że żadnych dokumentów nie ma! Wąż był kupiony na giełdzie w Łodzi i nie posiada nic potwierdzającego jego legalność. Powiedziała że mogę zwrócić gada -Ale ja nie wyobrażam już sobie rozstania :-(( Jest to jeden z sieci sklepów funkcjonujących od wielu lat - dlatego właśnie tam zdecydowaliśmy się na zakup. Nie sądziłam że napotkam tam taką niekompetencję....

Pozdrowionko!!