Spokojnie
Nie chodziło mi o omijanie przepisów. Po prostu uważam, ze w takim wypadku nie powinno się dawać kopii świadectwa urodzenia w niewoli [jak zaproponawał(a) Evoker]. To jeden z podstawowych błędów jakie można popełnić. Po uzyskaniu zaświadczenia należy zarejestrować zwierzęta i dopiero PO REJESTRACJI sprzedawać wraz z kopią dokumentu rejestracyjnego. Co innego to uzyskanie takiego zaświadczenia (przykładowo w Lublinie Inspekcja weterynaryjna nie ma pojęcia jak taki dokument może wyglądać), które jest przecież bardzo ważne.