Ja tak właśnie powiedziałem pani w Starostwie - pani była zdziwiona że leg chodził sobie na działce ale nie miała innego wyjścia tylko przyjąć ode mnie wniosek o rejestrację. Lepiej zarejestrować bo jakiś życzliwy sąsiad może poinformować urząd o takim zwierzaku i trzeba będzie się tłumaczyć, a póżniej płacić karę, bo w naszym dziwnym kraju nieznajomość prawa szkodzi, a prawo jest po to by je ....... przestrzegać.
Hey!!!