"jak ktoś chce mieć keńdziora, to kupuje bez problemu nimfe czy jakiegoś malucha"

Tak - i często ma szanse kupić zwierzaka z obcym pochodzeniem. Sam znam kilku "duzych" sprzedawców, którzy jednorazowo sprowadzają sobie z Czech po kilka lub nawet kilkanaście kokonów właśnie najpospolitszych (i najbardziej chodliwych) Brachypelm: albopilosum, vagans, czasem nawet smithi po to by potem sprzedać "swoje" młode pajączki. I nie robią tego sporadycznie tylko kilka razy do roku. No, a z tego co sie orientuję maja naprawdę pokaźny udział w rynku.

poza tym najlepiej chyba przemycać to co najłatwiej sprzedać