No więc tak. Opis oznakowania można pominąć bo tyczy się to np. jak zwierz ma wszczepiony mikrochip albo inne znaki identyfikacyjne. Cel posiadania: (amatorska) hodowla hobbystyczna. Jak kupiony u hodowcy to pomijasz okienko z numerem i datą zezwolenia na wwóz a wypełniasz okienko z papierkiem od lekarza weterynarii. Jak nie dostałeś czegoś takiego od poprzedniego właściciela to (za przeproszeniem) dupa. Powinien był ci wydać przynajmniej numer i datę papierka. No chyba że to nie jest w 100 % pewny hodowca to wtedy sam może mieć niezbyt legalnie. Jak chcesz się zemścić to proponuję pobawić się w uczciwego obywatela i dać cynk policji lub komukolwiek z władz że taki a taki ma to a to nielegalnie :>