no tak wybuchla wielka afera...pan gucwinski tak wytlumaczyl zasade dzialania haczykow ze musialem babci swojej wytlumaczyc ze to nie jest tak ze jak sie wchodzi do pokoju z pajakiem to odrazu przy wejsciu leci na nas chmura wloskow ..."rzetelnosc" dziennikarzy nie zna granic....haha a ten motyw z pajakiem na reku policjantki...dawno sie tak nie ubawilem niezle to musialo wygladac