Czytam te posty i z jednej strony nie wiem czy sie śmiać czy płakać odnośnie działań SALAMANDRY. Mianowicie faktem jest, że Policja dokonuje wszelkich przeszukań czy też innych czynności prawnych związanych z takim czy innym donosem jednak nadal uważam że gdyby tak naprawdę spojrzeć na sprawę z ich strony znając przepisy CITIES to przecież można od razu wskazać, że Brahypelmy nie stanowią zagrożenia dla życia i ewentualnie "zdrowia". Jednak większość Policjantów to są osoby, które jeśli nawet sie znają na przepisach prawa to i tak czy owak muszą takie postępowanie przeprowadzić. Z jakim skutkiem. Najczęściej postępowanie takie jest umarzane. Więc niepotrzebnie produkowanie papierów. Co jeśli ktoś jest jednak upierdliwy lub inaczej powiedziawszy dociekliwy. Wtedy najczęściej i tak trzeba będzie wskazać takiemu funkcjonariuszowi przepisy, które wskazują naszą "niewinność". W tym momencie koło się zamyka i wracając do tematu wydaje mi się, że SALAMANDRA winna znać się na tych przepisach w takim stopniu aby niepotrzebnie nie ciągać po Komisaraitach, Prokuraturze lub Sądach osoby związane z hodowlą takich czy innych zwierzątek. Jeśli się mylę to prosze mnie poprawić.