Ależ to niekoniecznie muszą być bezpodstawne zarzuty. Niestety przepisy unijne, które mają już u nas zastosowanie często rozmijają się z praktyką stosowaną w innych krajach, gdzie wewnątrz kraju sprzedaje się pająki na podstawie oświadczeń wystawianych przez hodowców czy zaświadczeń urządów. Salamandra przyjęła najbardziej restrykcyjną interpretację, ale nie powiedziałbym, aby musiały być to zarzuty bezpodstawne. Może ktoś kto przeszedł już przez policję, prokuraturę i może sąd powiedziałby coś na ten temat. Ważne jak takie sprawy się kończą; czy zostały postawione zarzuty (jakie), czy sprawy były umarzane w prokuraturze, sądzie (?) i na podstawie jakich przepisów. Na dobre to nie bardzo wiemy jaka jest interperetacja MŚ, czy w ogóle ktoś o to pytał oprócz PST w ministerstwie. Pismo przytoczone przez voraxa jest, jak widać, pismem podpisanym w imieniu powiatowego lekarza weterynarii (po konsultacjach z MŚ, ale pismo nie jest z ministerstwa).