Papier z UM wystarczy do tego, aby trzymać legalnie takie zwierzę, ale nie wystarczy, aby nim handlować. Niektóre urzędy w Polsce rejestrują takie zwierzę tylko z papierem rejestracyjnym, a czy de facto powinny ?
Kilka słów przypomnienia:

Art. 61. 1. Przewożenie przez granicę państwa roślin i zwierząt należących do gatunków, podlegających ograniczeniom na podstawie przepisów prawa Unii Europejskiej, a także ich rozpoznawalnych części i produktów pochodnych, wymaga...

Art. 64. 1. Posiadacz zwierząt, o których mowa w art. 61 ust. 1, zaliczonych do płazów, gadów, ptaków lub ssaków, a także prowadzący ich hodowlę, jest obowiązany do pisemnego zgłoszenia ich do rejestru. ...
i dalej:
4. Rejestr, o którym mowa w ust. 1, powinien zawierać następujące dane:
....
11) numer i datę wydania:
a) zezwolenia na import zwierzęcia do kraju albo
b) zezwolenia na schwytanie zwierzęcia w środowisku, albo
c) dokumentu wydanego przez powiatowego lekarza weterynarii, potwierdzającego urodzenie zwierzęcia w hodowli, albo
d) innego dokumentu stwierdzającego legalność pochodzenia zwierzęcia.

Natomiast przepisy unijne, które obowiązują również wewnątrz każdego kraju UE mówią, że o udokumentowanym pochodzeniu zwierzęcia dyskusja na ten temat:
http://www.terrarium.com.pl/forum/re...&i=1660&t=1660
http://www.terrarium.com.pl/forum/re...&i=2119&t=2119

Takim dowodem nie jest papier naszego UM. Może, jeżeli zawiera on jakieś dane na temat pochodzenia zwierząt (czyli nie taki co został wydany na podstawie oświadczenia woli) od biedy w kraju może zostać uznany w innym UM, ale nie zagranicą. Nasza ustawa nie rozróżnia obrotu wewnątrz- i pozaunijnego, stąd powstaje bałagan. Wszystko to zostało poddane niezłej krytyce na http://www.cites.info.pl/USTAWA_OP.pdf

Ale nie zmienia to faktu, że jakoś do tych "niekompatybilnych" ze sobą przepisów trzeba się dostosować.

W tej chwili został przytoczony zapis z tzw. dyrektywy siedliskowej. Ja go uzupełnię istotnym początkiem art. 12.

Artykuł 12
1. Państwa członkowskie podejmą konieczne działania, aby ustanowić system ścisłej ochrony w ich naturalnym zasięgu, gatunków zwierząt wymienionych w załączniku IV pkt. (a), zakazujący: ................ i dalej

2. W odniesieniu do tych gatunków państwa członkowskie zakażą przetrzymywania, transportu, sprzedaży lub wymiany oraz oferowania do sprzedaży lub wymiany okazów pozyskanych ze stanu dzikiego, z wyjątkiem okazów pozyskanych legalnie przed wprowadzeniem w życie niniejszej dyrektywy.

Korsakow przytoczył nie ten załącznik tzn. załacznik II zamiast IV.
Lista gatunków z załączniku IV jest znacznie bardziej liczna.

Natomiast problematyczny jest zapis " z wyjątkiem okazów pozyskanych legalnie przed wprowadzeniem w życie niniejszej dyrektywy.". Nie ma tu mowy o potomstwie tych zwierząt uzyskanym w niewoli !

Poza tym nasza ustawa mówi o "gatunkach podlegających ograniczeniom na podstawie przepisów prawa Unii Europejskiej". Ale których przepisów? Tu tez odsyłam do krytyki na http://www.cites.info.pl/USTAWA_OP.pdf

Co prawda to nie jest prawo, ale z kolei z pisma przedstawiciela MŚ do PST w sprawie handlu pająkami jest jednoznaczny adres, gdzie jest aktualny spis gatunków podlegający ograniczeniom. I jest to rozporządzeniu komisji (WE) NR 1497/2003 z dnia 18 sierpnia 2003 r. i dostępne na stronie:
http://europa.eu.int/eur-lex/pl/dd/d...03R1497-PL.doc


O przytoczonej dyrektywie ani słowa. Także w robiącej akcje wyłapywania handlujących w internecie "Salamandrze" wśród przepisów dotyczących rejestracji nie znalazłem tej dyrektywy. Zresztą chyba wszyscy co w Polsce mają te gatunki, nie mają udokumentowanego legalnego pochodzenia (podejrzewam że to głównie "pamiątki z wakacji), a termin rejestracji na oświadczenie woli minął. Sytuacja bez wyjścia (?).

Nie wiem więc czy warto wobec niejednoznaczności przepisów "wychodzić przed szereg". Dlaczego sama UE w kolejnych rozporządzeniach będącym aktualizacją spisu o gatunkach objętych ograniczeniami w handlu nie ujęła gatunków z tej dyrektywy ? Zresztą sama lista jest ciekawa, oprócz gatunków rzeczywiście rzadkich jest tam np. jaszczurka murowa. Lista ta jest przypuszczalnie uzupełniana, ale to wymaga dłuższego szukania (od 1992 roku opisano w Europie trochę nowych rzadkich gatunków).
Nie wiem jak z tej sytuacji wybrnąć i czy jest jakieś dobre wyjście.