-
Re: Apropo "niebezpiecznych" - Pismo do SSalamandry.
Sprawy ptaszników, to co jest bardzo ważne dla hodowców pająków to dla Salamandry jeden z mało ważnych aspektów działalności. Zresztą ich pismo wydaje się rozsądne np. krytyka bezwględnego zakazu). Obok Pro Natury i Klubu Przyrodników zaliczam ją do najważniejszych organizacji pozarządowych gdy chodzi o ochronę przyrody. Dotyczy to zarówno bardzo dobrej działaności merytorycznej jak i pozycji "ważności" gdy chodzi o sprawy ochrony przyrody. Wyrazem tego jest przedstawiciel tej organizacji W Państwowej Radzie Ochrony Przyrody , najbardziej prestiżowego gremium w Polsce gdy chodzi o tę tematykę. Sorry, naprawdę akcje typu skrzyknijmy się i napiszmy list do Salamandry może wywołać tylko uśmiech politowania. Nie wiem dlaczego akurat ta organizacja ma być atakowana w związku z rozporzadzeniem (a nie żadną ustawą !) o zwierzętach niebezpiecznych. To nie ten adresat ! To tylko jeden z kilkudziesięciu podmiotów z oficjalnej listy organizacji opiniujacych ten projekt. Co napisali inni, nie wiadomo. Oni po prostu opublikowali swoją opinię, inni tego nie zrobili.
Tak jak napisał Korsakow w przypadku bezkręgowców bardzo możliwą opcją jest eutanazja. Nikt tu się nie będzie rozczulał na pająkiem, tak jak nikt nie rozczula się na stonką ziemniaczaną stosujac insektycydy. O jakim wywożeniu pająków po świecie mowa ? To organizacja zajmująca się profesjonalnie ochroną gatunkową, a nie szarlatani stosujący nielegalne introdukcje. Kwestiami humanitarnego traktowania zwierzat zajmują się różne organizacje w Polsce, ale akurat nie ta. Ono skupili się na ochronie gatunkowej i siedlisk. Zresztą problem co ze zwierzętami nie jest w ogóle problemem tej organizacji tylko MŚ. Jest to mocna organizacja, ale jeszcze nie zastępuje organów państwowych
.
Myślę, że autorowi postu przydałby się kurs kultury osobistej. Jeżeli inwektywami próbuje przekonać do swoich pomysłów to powinien wziąć bardzo szybko kurs marketingu jak spece z Salamandry, bo to jest wyjątkowo "antymarketingowe". A taki sposób przedstawiania czyjegoś nazwiska, które ma tę osobę poniżyć jest nie tylko "niemarketingowe", ale po prostu narusza prawo.
Krytykowac pomysły róznych organizacji można, ale krytyka nie oznacza braku szacunku i inwektyw. Wówczas już na starcie "wszystkie mosty są spalone". To podstawa jakiejkowiek dyskusji publicznej. A potem rzetelne argumenty. Tutaj jest problem i z jednym i z drugim. Salamandra nie jest agendą rządową, nie ma władzy. Ma po prostu autorytet wyrobiony świetną pracą na rzecz ochrony przyrody.
A już kompletnie niezrozumiałe jest "Chorą sytuacją jest że organizacja która powinna wspierać terrarystykę dąży do jej uśmiercenia". Cóż to za pomysł, że ta organizacja powinna wspierać terrarystykę ? A z jakiego powodu ? Z takiego, że corocznie miliony zwierzat są wyłapywane z naturalnego środowiska i po kilku miesiacach do roku 90% z nich umiera w męczarniach w domach ? Z takiego, że niegdyś pospolite żółwie stepowe na dużych ogromnych obszarach Azji Środkowej wyniszczono niemal doszczętnie a na wielu drastycznie spadła ich liczebność. Takich przykładów są tysiące. Handel gatunkami zagrożonymi to w świecie olbrzymi biznes napędzany przez rzesze terrarystów i coraz to nowe zachcianki, aby gatunek był coraz rzadszy, coraz droższy. Pet trade jest jednym obok niszczenia siedlisk z najważniejszych przyczyn wymierania zwierzat.
Resztę rozsadnych uwag napisali w tym wątku Korskow i Darek.
Teksty typu: "nie oddam zwierząt !" nie maju tu żadnego znaczenia. Zresztą Pan Heniu z Salamandry na pewno nie będzi ich chciał. Nie wiemy za bardzo jak problem zwierzat już będących u ludzi będzie rozwiązany ( a może ktoś wie ?), ale jedynym przychodzacym do głowy rozwiązaniem jest oddanie do zoo (kręgowce) lub eutanazja (bezkręgowce). Skorumpowane państwo nie ma nic do tego. W takiej kwestii chyba nikt nikogo nie korumpuje
.
Ja, co widać w innym wątku nie krytykuję samej idei napisania pism ale musza to być pisma do decydentów czyli MŚ bo to tam powstają decyzje i z tamtąd wyjdzie rozporządzenie do ustawy. Ale pisma liczne i z bardzo dobrą argumentacją. A tłumów do zredagowania takiego pisma jakoś nie widać. Chwała Darkowi Raptorowi, że wziął to na siebie. Szkoda, że ma tak mało pomocników.
Pojawiło się też w ostatniej wypowiedzi styl "ad personam". Tak naprawdę nie jest istsotne czy mam jakieś zwierzęta niebezpieczne, czy nie. To moja sprawa. Nie ma to zresztą znaczenia, bo w działaniach o wyłączenie pewnych zwierząt z rozporządzenia nie powinno się kierować racjami emocjonalnymi, ale merytorycznymi. Jeśli w tej internetowej wersji są gatunki stosunkowo łagodne, bezpieczne, to należy to wykazać konkretnymi danymi. Jeżeli są rzeczywiście groźne i niebezpieczne to pozostawić na liście, jesli nie to zaproponować usunięcie z tej listy. Nie wiem na jakim etapie jest rozporządzenie, ale na pewno trzeba się spieszyć.
Spiesze zaspokoić ciekawość ziu
. Nie mam zwierząt niebezpiecznych, ale chciałbym mieć gatunek, który w pierwotnej wersji dostarczonej do konsultacji przez MŚ pół roku temu był na liście zakazanych. W tej nieoficjalnej już tego gatunku nie ma. Pozostaje więc nadzieja, że tak pozostanie i gatunek będę miał. Chciałbym szanowac prawo dlatego choć zwierzęta miałem już zamówione, zrezygnowałem nie nzając jakie będzie to rozporządzenie. Jeśli najnowsza "internetowa" wersja wejdzie nie będę rozpaczał. Ale ja już dużo wcześniej zadbałem o to aby gatunków, które nie uważam za niebezpieczne na tej liście nie było, wysyłając do MŚ list w którym zawarłem propozycje modyfikacji. Ocziwiste jest, że dotyczył on gadów, bo na tym się trochę znam.Fragmenty mogę zresztą teraz, po wielu miesiacach upublicznić (jak znajdę
.
Salamandra wypracowała taką opinię jaką uważała za stosowną, jest w niej sporo mądrych propozycji, choć może "pajęczarzom nie" podoba się pomysł wzbogacenia listy rodzajów.
http://www.salamandra.org.pl/news/do...bezpieczne.doc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum