Wiem, że PST brało udział w konsultacjach i wysłało swoją propozycję do MŚ. Chodziło mi raczej o jakąś "ekspertyzę" PST do "Salamandry". Na podstawie której, Ci ostatni, mogliby "zreformować" swoją listę. W tym wypadku nie mieliby (chyba) wątpliwości, że jest to głos ekspertów w tej sprawie. A jak już zauważyliśmy, głos "S" jest zdecydowanie lepiej słyszalny na korytarzach ministerstwa i dzięki temu okrojona lista miałaby większe szanse znaleźć się w ostatecznej wersji ustawy.