kymon nie masz racji:

art. 128 pkt 2d ustawy z dnia 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody mówi:
"Art. 128. Kto:
2) narusza przepisy prawa Unii Europejskiej dotyczące
ochrony gatunków dziko żyjących zwierząt i roślin
w zakresie regulacji obrotu nimi poprzez:
d) oferowanie zbycia lub nabycia, nabywanie lub
pozyskiwanie, używanie lub wystawianie publicznie
w celach zarobkowych, zbywanie, przetrzymywanie
lub przewożenie w celu zbycia
okazów określonych gatunków roślin lub zwierząt,
— podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."

Przepisy prawa Unii Europejskiej to o których mowa to:

-Rozporządzenie Rady (WE) Nr 338/97 z dnia 9 grudnia 1996 r. w sprawie ochrony gatunków dzikiej fauny i flory w drodze regulacji handlu nimi.

-Rozporządzenie Komisji (WE) NR 1808/2001 z dnia 30 sierpnia 2001 r. ustanawiające szczegółowe zasady dotyczące wykonania rozporządzenia Rady WE) nr 338/97 w sprawie ochrony gatunków dzikiej fauny i flory w drodze regulacji handlu nimi.

-Rozporządzenie Komisji (WE) Nr 1497/2003 z dnia 18 sierpnia 2003 r. zmieniające rozporządzenie Rady (WE) nr 338/97 w sprawie ochrony gatunków dzikiej fauny i flory w drodze regulacji handlu nimi.

Wynika z nich, że handel okazami chronionymi jest dozwolony na terenie UE. Jedyne warunki to: zwierzęta nie mogą pochodzić z odłowu (potrzebne są wtedy dodatkowe zezwolenia), muszą pochodzić z legalnej hodowli (być uważane za urodzone i wyhodowane w niewoli)!

W tym ostatnim przypadku legalnej hodowli, stado hodowlane musi być utworzone zgodnie z przepisami prawa. Musimy uzyskać świadectwo urodzenia w niewoli pozyskane od weterynarza.

art. 128 pkt 2d ustawy z dnia 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody obejmuje również osoby, które kupują. A więc wobec nich będzie można spróbować zastosować kodeks karny

pół roku walczyłem w sądzie - skończyło sie na niskiej szkodliwości, ale z 4 przesłuchania na komendzie i 3 rozprawy w sądzie mam za sobą, straciłem tez 16 małych kędziorów - poszły do zoo

do tej pory w całej Polsce sprawdzają legalność zwierząt, z miesiac temu byłem ponownie wzywany na komendę w celu okazania papierów na sprzedawany przychówek pajaków, tym razem zgłosili z komisariatu z Kalisza do Jelonki aby sprawdzić czy faktycznie posiadam swiadectwa - choc w opisie wyraznie stoi zaznaczone ze takowe mam