Nie
Wylinkę przeszedł właśnie chodzi o to że jest strasznie anemiczny przy łapaniu świerszczy, tak jakby spał.Jedzenie dostaje raz na dwa dni.
Jak był mniejszy to w momęcie gdy dostawał świerszcza to potrafił za nim latać starając się go upolować a teraz sobie go odpuszcza no i jakby miał problemy z złapaniem (dokładnym chwytem).robię mu okresowo głodówki 3-4 dniowe i nic. Kiedyś jak na noc został świerszcz to rano już go nie było,teraz muszę rano wyciągać świerszcza.
Pomóżcie