a moj nie dosc, ze cale dnie i cale noce przesiaduje w jednym, no gora dwoch miejscach, to jeszcze nie pala radoscia, gdy chce go wziac na reke... a juz dlugo go mam... i nawet jak mu przez dzien lub dwa nie dam jesc, to wcale nie chce mu sie ruszac ... dopiero jak uslyszy swierszcza, ze lazi po terra, to podniesie swoj szanowny gekoni tyleczek i zapoluje