u mnie jest o tyl większy problem bo mój gekon też dzisiaj miał wylinke ale nie zeszla mi z głowy, nie wiem jak on ja zaczął bo nie było mnie w domu, ale z głowy mu nie zeszło i nadal lazi ocierając sie, jak go złapałem to sie strasznie wyrywał, nie lubie go łapać, żądko to robie...poradzi sobie?