tak myslalem ze sprawa sie wyjasni. w moim przypadku tez mialem pecha, jak i osoby ktora u mnie chciala nabyc pytony. pierwszy padl bo sie zapchal klakiem futerka, drugi mial infekcje drog oddechowych. osobie ktora kupila u mnie weza, zwrocilem pieniadze za weza oraz koszty sekcji zmarlego weza. przy zwierzetach zawsze sie zdarzaja wpadki, i o ile sprzedawcy zalezy na tym by kupujacy byli zadowolenia, w ten sposob jak lukasz to zrobil, powinno sie tego typu wypadki zalatwiac.