Podszedł, obejrzał, trącił nosem, polizał i...zaczął sie wygrzewać obokNa szczescie pająk juz nie mial problemow z zaakceptowaniem pokarmu. Jak bede mial okazje to sprobuje podać ponownie.
Podszedł, obejrzał, trącił nosem, polizał i...zaczął sie wygrzewać obokNa szczescie pająk juz nie mial problemow z zaakceptowaniem pokarmu. Jak bede mial okazje to sprobuje podać ponownie.