Vida dzieki za informacje, ktora zapewne pomogla by gekonce we wstepnym stadium krzywicy. Bylem dzis u Sułka, powiedzial ze czegos takiego jeszcze w zyciu nie widzial. Powiedzial nawet zebym nie probowal leczyc bo jest juz za pozno

We srode odwioze ja do hodowcy, ktory ma mi ja wymienic na samca ( mam nadzieje ze juz zdrowy, w kazdym razie dokladnie go obejze)
Dziwne ze nawet po 2 dniach mozna sie do zwierza tak przywiazac. Ehhh...

Jestem załamany