popieram szaroburego... Jednak najpierw, mimo wszystko poszedłbym do weta. Jeżeli on nic nie pomoże, wtedy pozostaje Ci tylko to jedno wyjście.
popieram szaroburego... Jednak najpierw, mimo wszystko poszedłbym do weta. Jeżeli on nic nie pomoże, wtedy pozostaje Ci tylko to jedno wyjście.