Przeczytaj mój post uważnie- radzę najpierw umieścić gekona w lodówce i schłodzenie go tam do temperatury 5- 6 stopni- co wprowadzi go w głęboki sen, taki jak przy podaniu środka usypiającego, u gekona lapraciego, który jest zwierzęciem wybitnie ciepłolubnym spowoduje to już w zasadzie anabiozę, a dopiero potem wsadzenie do zamrażarki. Proces długotrwały, ale wydaje mi się i tak bardziej humanitarny niż udeżenie o coś twardego- a co jeśli jeden raz nie starczy- żeby zabić zwierze w ten sposób trzeba by było złamać podstawę czaszki- dziękuję nie reflektuję.
Jeśli doktor Robert może niech wypowie się co do mojego sposobu.


szarobury