Dobra, relacja z pierwszej reki. Wlasnie stamtad wrocilam. Zwierzaki owszem, zdrowe i w dobrych warunkach. Ale ta obsluga... Zrobilam z siebie laika w sprawach ptasznikow, mlody chlopak (nie mial plakietki z imieniem) pokazal mi 4 pajaki: 2 B. emilia, 1 G. rosea i jeszcze jakis jeden, chyba B. albopilosum. Zaczelam zadawac pytania, jakie zadaja mi na gg poczatkujacy, czyli: czy sa agresywne, co jedza, jak trzymac... Chlopak z usmieszkiem wyzszosci zaczal mi tlumaczyc. Cos tam wie, nie powiem, ale jakbym byla rzeczywistym klientem, nie wrocilabym tam. Odpowiedzi udzielal od niechcenia, z przymusu, nie zaproponowal zadnej literatury, chociaz widzial, ze jestem poczatkujaca, ale zainteresowana... Nie poradzil mi kompletnie NIC. Coz, nie bylam tam sama, mam swiadka. Nie powiem, zeby to byla najmilsza i pomocna obsluga.... Mam nadzieje, ze jak trafi tam rzeczywisty poczatkujacy, zostanie potraktowany troche lepiej.....