Zimuję w zimnej piwnicy, ale nie widzę nic śmiesznego w zimowaniu w lodówce. Choć dla gekonów lamparcich trzebaby chyba użyć innej lodówki, niż ta w której aktualnie przechowuje się jedzenie (chodzi o temperaturę: wprawdzie większość chłodziarek ma możliwość regulacji temp. w zakresie 5 - 18 C, ale temp. przechowywania jedzenia i zimowania gekonów jest inna), to jest to jak najbardziej możliwe.

Ja wkładam gekony do pudełek, wielkości tych po butach, te z kolei do dużego styropianowego pudła do transportu gadów, wkładam najmniejszy kabel grzejny, podłączam do termostatu i ustawiam odpowiednią temperaturę. Całość wstawiam do piwnicy (5C) i zamiast przykrywki daję koc. Zimuję tek wszystkie gady. Jedyny mankament tekiego rozwiązania jest taki, że trzeba mieć taką piwnicę.