Facet sie nazywa Michal Kopyto, mial juz raz sprawe w sadzie za zle warunki przetrzymywania papugi;(
Ale mozna sie z nim calkiem dobrze dogadac- przynajmniej z mojego doswiadczenia.
Od jakiegos czasu tam nie zagladam- jakos sie nie sklada, ale chyba w koncu sie przejde- pogadam, zobaczymy.
A jak nie, zawsze mozna uderzyc do jego zony- trzma go krotko