Długie i mozolne odrobaczanie wcale nie musiało i bardzo wątpię, aby było związane z karmieniem bezkręgowcami z łąki. Może więcej szczegółów ? Zalezy oczywiście jakie to były pasożyty, ale przynajmniej te najczęściej spotykane zwykle przenoszą się z gada na gada. Zagrożenie w przypadku takich które pochodzą z bezkręgowców (ale które to ?) nie jest wcale mniejsze przy karmieniu świerszczami. Czy ktoś odrobacza świerszcze w hodowli ? Nie słyszałem o takim przypadku. Gekon czy też inny gad może być nosicielem pasożytów wewnętrznych całe życie i tylko w sytuacjach osłabienia ujawniają się objawy z tym związane. Nie ma bardziej wartościowego pokarmu dla owadożerców niż "plankton łąkowy", dlatego nie warto z niego rezygnować z racji nieudokumentowanych przesądów.