a na mnie zrobiło wrażenie to że w paru akwariach woda była mętna, pyton królewski z braku kryjówki siedział zwinięty w"piłke" w misce na wode.
Jedynie fajny był pan z obsługi, ciągle stał i robił coś przy rybach nawijając klientom różne rzeczy zachęcające do kupna rybek, robił to znakomicie ale nie wszystko było zgodne z prawdą