Jezeli chodzi o sexowanie skolopendr to chyba nie ma takiego kto bylby dobry...
Mozliwe jest rozpoznanie plci majac skolopendry tej samej wielkosci. Wtedy widac roznice w dlugosci terminalnych nog (mnie sie tak udalo wysexowac morsitansy, sa miedzy nimi wyrazne roznice). I jest to chyba jedyna cecha dymorfizmu plciowego zbadana dotychczas. Jest jednak bardzo trudna do zauwazenia.
Dodatkowo samce maja wezsza glowe i segmenty zaglowowe. Samice sa bardziej poteznie zbudowane. Ale te cechy pojawiaja sie dopiero gdy skolopendra jest prawie dorosla (a nikt nie wie dokladnie kiedy to nastepuje). No i tak jak poprzednia metoda wymaga porownania z drugim osobnikiem.
Prawdopdobonie jest jakas roznica w budowie otworu plciowego, ale nikt jej do tej pory nie stwierdzil.
Pozostaje stara metoda : wpuszczasz 2 osobniki do jednego terra, jezlei obmacuja sie czulkami i nie przejawiaja agresji znaczy ze jest to para; jezeli zas od razu od siebie odskakuja i przy kazdym spotkaniu uciekaja od siebie, ewentualnie od razu sie atakuja znaczy ze ma sie wtedy osobniki plci tej samej.
Oczywiscie sprawa odpada w momencie gdy hodujemy Scolopendra subspinipes mutilans, gdyz te znane sa z tego ze moga byc trzymane po kilka osobnikow.