u mnie tez sprzedaja w woreczkach, cala droge do domu (20 min zatloczonym autobusem) trzymalam ten glupi woreczek w rekach tak zeby mialy powietrze i zeby sie nei zgniotly:-/
u mnie tez sprzedaja w woreczkach, cala droge do domu (20 min zatloczonym autobusem) trzymalam ten glupi woreczek w rekach tak zeby mialy powietrze i zeby sie nei zgniotly:-/