Mi bylo na poczatku tylko zal jak zobaczylem jak moja geniculata zrzerala swierszcza a on jeszcze tylko zuwaczkami ruszal. Tak marnie jakos to wygladalo. Przeszlo mi jak widzialem jak moje srodziemnomorskie obsiadly takiego ktory dopiero co przeszed wylinke. Nie mial juz pol glowy i cialka brakowalo, jeszcze sie ruszal i chcial uciekac a one tak na zywca go obgryzaly. Od tego momentu juz ich nawet troche nie zaluje i calkiem podoba mi sie jak pajaki je wpierdzielaja.