Jeśli kropki się nie usuwają po zdrapywaniu to raczej nie jest to pasożyt. U wielu trajkotek (Tetrix) występują białe plamki na przedpleczu i nogach.
Większość pasożytów zewnętrznych u owadów to roztocza. Najczęściej są to małe żółtawe, brązowe lub czarne kulki. Często przytwierdzają się do ciała za pomocą specjalnej nici, czasami widać jak poruszają się po ciele owada.
Ja jednak bardziej obawiałbym się pasożytów wewnętrznych, których nie zawsze można się pozbyć mrożeniem (bo np. jakoś wytrzymują w środowisku zimą). U prostoskrzydłych są to z reguły nicienie, zwłaszcza z rodzaju Strongyloides (chyba, bo miałem ten temat dawno na parazytologii). Niektóre teoretycznie mogłyby pasożytować na człowieku, ale to zupełnie inna bajka.
Generalnie nie należy chyba za bardzo przesadzać z obawą przed pasożytami. Są wszędzie i zwalczyć je jest bardzo trudno. Nie uniknie się ich w hodowli, ale próbować zamrażać pokarm nie zaszkodzi. Najlepiej na ostro do zamrażarki, ale przynajmniej na tydzień (wiele nicieni jest tak zwalczane w mięsie). Optymalną metodą byłoby promieniowanie gamma, ale z technicznej strony jest to raczej niemożliwe )