Spoko - wylezie sam. Mi ciągle uciekają i po paru dnniach gdzieś sie pojawiają - okolice łazienki to dość prawdopodobne miejsce.
Problem polega na tym że wyłażą akurat wtedy, kiedy żona jest w pobliżu miejsca ich wyłażenia - nazwałem ją już "łowcą świerszczy" hehe.