hehe, nie nie hodzi o modliszke, poprostu wpadłem na pomyłsł by urozmaicić dietę ojego gekona lamparciego. mam go od 7 lat i poza świerszczami, mączniakami i świeżo utłuczonymi muchami nie dostaje nic nowego. A że geczko wszystko liże co tylko zobaczy, pomyślałem sobie ze podłoże mu taki pęd z kolonią mszycy i on będzie je sobie zlizywać, tylko nie wiem czy mszyce są jadalne, wiem że mam ich pełno na wiciokrzewiu pomorskim (a on zawiera trujące alkaloidy i nie wiem czy owe trucizny nie magazynują sie w ich ciałach)