-
Re: Giełda-Czechy
Ja bylam w Dvur Kralove w zoo i zatrzymala mnie po drodze straz graniczna (chyba?) czeska. Sprawdzali bagaznik, podnosili sweter, ktory lezal na siedzeniu. Bylo to w Boze Cialo, nie wiem, czy oni to obchodza... Nic nie mialam oprocz butelki wina, wiec sie nie czepiali i puscili. Pytali skad i dokad. Mialam przy sobie paszport, bo diabli ich wiedza, moze beda chcieli. Najsmieszniejsze jet to, ze do Czech jezdze od dawna i to byl drugi raz, kiedy mnie sprawdzali... Pierwszy raz to bylo jakos przed 4 laty, jak jeszcze wodka byla tansza ;P. Ale tez nic nie bylo, a poza tym sprawdzali na granicy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum