Mi niedawno uciekł szczur w piwnicy stawaiłem pułapke taką zwykła tylko dzwinym trafem pułapka zawsze znikała i musiałem jej szukać po całej piwnicy a szczur sobie dalej biegał , wszystko było ok dopuki nie zagryzł jednaego malucha mieszkajacego sobie w klatce. Szczur który był na wolnosci chwycił małucha za noge i wyszarkał mu ją , znalazłem go w tej klatce martwego , teraz sie naprawde zdenerwowałem i juz rozłozyem trutke... w moim wypadku te zwyłke pułapki sie nie sprawdziły a teakiej klatki która sie zayka nie umiałem kupic więc została mi tylko trutka zanim tek killer wykkończy całą hodowle.