Ja zawsze wrzucam zywe, i zwierzak sam sobie radzi. A kolega bierze za ogon i mocno uderza o podloge, badz blat. Jedyny minus, w 95% myszy/szczurowi zaczyna leciec krew z nosa i mordki syfiac wszystko dookola
Ja zawsze wrzucam zywe, i zwierzak sam sobie radzi. A kolega bierze za ogon i mocno uderza o podloge, badz blat. Jedyny minus, w 95% myszy/szczurowi zaczyna leciec krew z nosa i mordki syfiac wszystko dookola